sobota, 8 maja 2010

ABSOLUTNA NOWOŚĆ

„Absolutna nowość” zawsze wywołuje uśmiech na twarzy moich dzieciaków i męża. Pod tym tajemniczym hasłem kryją się słodkie kulki wykonane w rekordowym czasie, a co za tym idzie nieopisany bałagan na kuchennym blacie. „Absolutna nowość” nigdy się nie powiela, dlatego tego rodzaju deser zawsze jest niespodzianką - nigdy nie wiadomo czego się można spodziewać. Niemniej jednak znika w ustach moich bliskich z wyrazem najwyższej błogości . Nie pytajcie mnie z czego jest, a raczej z czego nie jest zrobiony J. Po prostu wyjmuję na kuchenny blat wszystko to, co nawinie się pod rękę co potem sklejam jakimś mazidłem i…” Absolutna nowość” jest GOTOWA – dosłownie w 5 min.
Dla potrzeb tego bloga podaję z czego ewentualnie można skleić „Absolutną nowość”, a więc:
- nieokreślona ilość pokruszonych herbatników
- dwie garście zgniecionych płatków kukurydzianych
- łyżka karobu lub kakao
- cukier waniliowy
- 2 łyżki miękkiego miodu
- 2 łyżki gęstej śmietany (np.18%)

Wszystkie sypkie składniki mieszamy w misce po czym dodajemy miód i śmietanę. Z powstałej masy odrywamy niewielkie ilości, formujemy w kulki lub zostawiamy takie „kudłate” częsci i obtaczamy w uprażonym uprzednio kokosie. „Absolutna nowość” jest strasznie smaczna, jeśli obtoczymy ją w rozgniecionych solonych orzeszkach fistaszkowych. Zwykle do tej czynności używam deski i wałka do ciasta. Słony smak orzeszków łamie słodycz kulek, tak że smakują bardzo oryginalnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz